Nauka 2.0, czyli zmiana paradygmatu naukowego wg Komisji Europejskiej

Komisja Europejska jest przekonana, że żyjemy w erze nauki 2.0, zauważa potrzebę sprawdzania skuteczności unijnej polityki naukowej, jak również dostrzega potencjalne niebezpieczeństwa z nią związane. O tych, a także innych kluczowych zagadnieniach dotyczących Europejskiego Obszaru Badawczego, mówił w kolejnym odcinku Rozmów Otwartej Nauki Jean-Claude Burgelman – szef działu polityki naukowej w Komisji Europejskiej.

Zdaniem Burgelmana współczesna nauka ulega zasadniczym przeobrażeniom, ukierunkowanym na większą otwartość i współpracę między badaczami. Zmiany mają charakter systemowy i dotyczą całego procesu badawczego, dlatego można dziś mówić o nowym paradygmacie naukowym. Przed badaczami otwierają się niespotkane dotychczas możliwości, które wymagają jednak położenia większego nacisku w programach nauczania na zagadnienia epistemologiczne oraz umiejętność krytycznego myślenia. Na szczeblu politycznym konieczne są z kolei zintegrowane działania państw członkowskich na rzecz wdrożenia potrzebnych zmian w systemach nauczania i dystrybucji wiedzy.

Nauka w pokoleniu iPadów

O wyzwaniach, jakie przed systemem nauczania stawia wkroczenie do szkół generacji urodzonej w erze cyfrowej, a także o międzypokoleniowych różnicach w pozyskiwaniu informacji oraz niebezpieczeństwach związanych z kulturą dzielenia się rozmawialiśmy z Martinem Hamiltonem z brytyjskiej fundacji Jisc, promującej wykorzystanie technologii cyfrowych w nauce i edukacji.

Dzieci z pokolenia iPadów zawsze miały dostęp do Internetu i nie wyobrażają sobie, jak mogłoby być inaczej. Nie zdają sobie jednak jeszcze sprawy, co to znaczy mieć dostęp do całej wiedzy na świecie – mówił Hamilton w kolejnym odcinku Rozmów Otwartej Nauki.Te dzieci pójdą do szkoły i, miejmy nadzieję, będą kształcić się dalej. Ale ich oczekiwania będą różne od naszych, bo one wyrosły w otoczeniu natychmiastowego dostępu do informacji. Dla osób z mojego pokolenia było to niemożliwe. Nasz system kształcenia nie jest obecnie przystosowany, by wspierać pokolenie iPadów. Musimy rozpoznać jego potrzeby i zrobić wszystko, by je wesprzeć.

Polska Akademia Nauk i otwarty dostęp w praktyce

Korzyści wynikające z otwartego udostępniania czasopism wydawanych przez instytuty Polskiej Akademii Nauk przedstawił Otwartej Nauce Adam Wiciński, odpowiedzialny za realizację polityki wydawniczej Akademii w zakresie otwartego dostępu do czasopism naukowych.

Nie możemy nikogo zmusić do udostępnienia treści w otwartym dostępie, natomiast ten model sprawdza się i jest coraz szerzej wspierany. Redakcje we własnym gronie dochodzą do wniosku, że to dobry pomysł i należy podążać w tym kierunku – zauważa Wiciński. Korzyści z dostępności na całym świecie są wymierne. Przede wszystkim widoczność. Zyskujemy świadomość, że taka instytucja jak PAN zaistniała w umysłach naukowców. Przekłada się to jak najbardziej na dostęp do wiedzy, współpracę z innymi instytucjami naukowymi, prowadzenie wspólnych badań, uzyskiwanie grantów, dotacji z MNiSW.

W czym otwarty dostęp pomaga niemieckiej nauce?

O pozytywnym wpływie otwartego dostępu na widoczność wyników badań naukowych w skali światowej mówił Otwartej Nauce prof. Karl-Heinz Hoffmann – przewodniczący Bawarskiej Akademii Nauk.

Pytany o sens otwartego udostępniania badań, prof. Hoffmann wyjaśnił, że korzystnie wpływa on na rozpoznawalność danej jednostki naukowej: Monachijski Uniwersytet Techniczny to jedna z czołowych placówek w Niemczech i na świecie. Musimy być aktywni w skali globalnej. Porównujemy się, na przykład, z MIT,  Uniwersytetem w Berkeley czy innymi, podobnymi placówkami. Uczelnie, o których mówię, są aktywne w skali międzynarodowej i my musimy robić to samo. Chcemy oferować atrakcyjne warunki naukowcom światowej klasy, by  przyjeżdżali do Monachium i pracowali w instytutach na naszym uniwersytecie.

Pytany o korzyści z otwartego udostępniania nauki, Hoffmann przekonywał, że zyskują na tym zarówno naukowcy, jak i ogół społeczeństwa.

Świat zbliża się do siebie coraz bardziej i musimy współpracować z różnymi placówkami, różnymi instytutami i uniwersytetami – zauważył.

Czy grantobiorcy NCN będą publikować w otwartym dostępie?

Otrzymałeś dofinansowanie w którymś z konkursów Narodowego Centrum Nauki i zastanawiasz się, czy będziesz zobowiązany udostępnić wyniki swoich badań w otwartym dostępie? Obawiasz się, że koszty publikacji w otwartym czasopiśmie mogłyby okazać się zbyt wysokie? A może zamiast czasopisma będziesz mógł wybrać bezpłatną publikację w otwartym repozytorium? Obejrzyj wywiad z dyrektorem NCN prof. Zbigniewem Błockim i dowiedz się więcej na temat planów tej instytucji co do wprowadzenia obowiązku publikowania w Open Access przez jej grantobiorców.
Osobiście jestem bardzo dużym zwolennikiem otwartego dostępu – przekonuje prof. Zbigniew Błocki, dyrektor Narodowego Centrum Nauki.

W matematyce publikowanie artykułów czy książek w wydawnictwach tak naprawdę ma w tej chwili wyłącznie znaczenie jako pewien stempel jakości.

Nie służy już dystrybucji badań, bo ludzie zainteresowani mogą łatwo do nich dotrzeć. Problem wiąże się głównie ze stykiem środków publicznych z prywatnymi wydawnictwami i dość monopolistycznymi praktykami tych wydawnictw. Wydaje się, że w dzisiejszych czasach, kiedy zarówno autorzy, edytorzy, jak i recenzenci – przynajmniej w matematyce – albo w ogóle nie są wynagradzani, albo w bardzo małym stopniu (w dodatku w matematyce praktycznie cały skład jest robiony przez autora), ceny, które wydawnictwa ustalają na swoje produkty, wydają się mało związane z rzeczywistymi kosztami.

Zapraszamy do obejrzenia pozostałych wywiadów z cyklu Rozmowy Otwartej Nauki.

Additional information